.

.

środa, 24 lutego 2016

Podwójny kłopot.

Podwójny kłopot, a raczej zmartwienie. Chodzi tu o nazwę piwa, ale i smak. Niestety, ale to pierwsze piwo z Kraftwerku, które mi nie zasmakowało. Aromat piękny, jednak w smaku nie. Ordynarna słodycz zakrywa wszystko inne, ciężko się przez nią przebić. Dobre dla osób lubiących słodkie piwa bez żadnej goryczki. No cóż, nie zawsze jest tak jak sobie to myśleliśmy. Ok, to do zobaczenia w sobotę. Trzymajcie się.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz