.

.

sobota, 21 marca 2015

Bursztynowy specjał.

Dziś kolejne piwo z BRJ. Tym razem próbuję LWÓWKA WIEDEŃSKIEGO z Lwówka. Czasem odnoszę wrażenie, a wręcz jestem pewny, że bardzo te warki się od siebie różnią. Jakoś jest najwyraźniej problem z utrzymaniem równości produkcji. Piwa od Jakubiaka sobie cenię, jak również jego poglądy. Lubię osoby, które nie boją się publicznie głosić wartości, które są niezbyt popularne w obecnym świecie :)
To tak wtrąceniem, czas skupić się na tym, co w tym wątku stanowi sedno sprawy. Zaczynamy.







Kolor: piękny herbaciano-bursztynowy, klarowne.

Piana: drobne i średnie bąbelki, biała, nietrwała, nawet niezły lacing.

Zapach: chmiel na dobrym poziomie, kwiatowość z delikatną bazą słodowa.

Smak: tu również goryczka robi dobrą robotę, są też owe kwiaty z aromatu, lekki chlebek. Nuty słodowe są bardzo stonowane.

Wysycenie: średnie.

Opakowanie: świetny obraz w tle przedstawiający Husarię, czyli można powiedzieć, że coś co w sposób najdoskonalszy streszcza polską odwagę, poświęcenie i waleczność. Tak, to zdecydowanie piękna etykieta, wizualnie nie ma się co czepiać. Natomiast głębszy przekaz jest na najwyższym poziomie. Kapsel firmowy.

Uwagi: Ekstrakt wynosi 13%, alkohol na poziomie 5,5%. Bardzo dobre piwo. Lager wiedeński jest naprawdę smacznym piwem, które może smakować nawet lekko wybrednym smakoszom. Ja się jakoś nie zawiodłem, choć dłuższy czas temu ( około roku) piłem to piwo i mi nie smakowało. Wasze zdrowie. Do następnej degustacji, która będzie standardowo w poniedziałek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz