.

.

poniedziałek, 12 października 2015

Wojenny koń.

Tak, Opolfest number II dobiegł końca. Jak było i co dobrego było za jakiś czas w mojej fotorelacji. Jednak kilka dni temu otrzymałem od znajomego cztery piwa. Wśród nich był BATTLE HORSE z browaru Buxton. Angielskie piwo w stylu double black IPA. Spodziewać się można czegoś mocnego i z podwójną dawką. Zobaczym, co ciekawego w sobie kryje. Oczy mi się zamykają dziś, wybaczcie za krótki wstęp. Dzisiaj zobaczyłem pierwszy śnieg. Nieźle...






Kolor: ciemnobrązowy z lekkimi refleksami.

Piana: drobna, nietrwała, skąpa i beżowa.

Zapach: lekka paloność, delikatny karmel, owocowość dość wyraźna.

Smak: mocno czuć owoce, trochę czekolady, jest wyraźna słodycz. Delikatnie rozgrzewa. Goryczka średnia, lekko zalegająca.

Wysycenie: niskie.

Opakowanie: Ładne, przypomina mi czasy świetności Kościoła katolickiego. Pewnie przez krzyż na płaszczu konia. Rycerz przypomina o waleczności itd. Złoty napis z czerwienią nieba ładnie się komponuje. Kapsel w ogóle nie pasujący do reszty. Srebrny, ale matowy.

Uwagi: Piwo nie w moim stylu , ale wypite z dużą ciekawością. Alkohol na poziomie 10,5%. Ja jednak wciąż jestem myślami na festiwalu piwnym, który choć dopiero w sumie raczkuje to idzie to w bardzo dobrą stronę. Dziękuję koledze Adamowi za piwa, na pewno za jakiś czas pojawi się degustacja z kolejnych. Dobrej nocy życzę i do środy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz