Nie zaskoczę, ale dzisiaj kolejne angielskie piwo :) he he. Kolejny bitter, czyli tradycyjne piwo górnej fermentacji z tego kraju. Tak gorących dni dawno nie było, lubię ciepło, lubię słońce, ale to co ostatnio doświadczam to już się nie mieści w mojej skali wytrzymałości :) Ostatnio miałem niezwykły sen. Przechodziłem sobie przez ulicę, bardzo ruchliwą zresztą. Będąc na środku jezdni zobaczyłem dziurę, pospiesznie do niej zajrzałem. Zdziwiłem się, że znajduje się w samym centrum ulicy. Cóż tam ujrzałem? :) W środku były wszystkie style świata, wszystkie piwa itd :) Jak to w takim śnie, mimo pędzących aut, szukałem sposobu , aby wydobyć chociaż jedno piwko ;) Wyglądałem niczym wiewiór z Epoko Lodowcowej, który marzy o złapaniu orzecha:) Niestety, nagle ujrzałem ogromnego tira i ..... sen się zakończył. Prawdziwa bomba piwna znajdowała się w tej dziurze. A przed nami BOMBARDIER z browaru Charles Wells.
Kolor: ciemna miedź lub bursztyn.
Piana: drobna, biała, średnio trwała.
Zapach: ciekawy aromat kwiatów, do tego trochę winny, słodkawy.
Smak: trochę owoców, trochę nut słodowych, wyczuwalny chmiel, goryczka konkretna, mocna. Winne nuty również obecne, szczególnie po ogrzaniu.
Wysycenie: słabe ku średniemu.
Opakowanie: w dużym skrócie można powiedzieć, że widać Anglię :) Wygląda zachęcająco. Jest rzucające się w oczy. Kapsel na plus.
Uwagi: Piwo warte wypicia. Nie urzekło mnie, nie jest moim wymarzonym stylem. Jednak w takie upały smakuje praktycznie każde piwo :) Z pewnością można się go napić i być zadowolonym. Ekstrakt nie podany, alkohol 5,2%. A za niedługo na blogu mała niespodzianka. Trzymajcie się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz