.

.

piątek, 19 czerwca 2015

Piwowarstwo domowe.

Dzisiaj mam wielki zaszczyt i wielką przyjemność zdegustować piwo, które ma wielką wartość. Dlaczego wielką? Bo pochodzi z domowego browaru Krzysztofa Marcinkiewicza i Pawła Charkiewicza. I to co najlepsze w piwach domowych, mam nadzieję znaleźć i w tym piwie. Wkład jaki muszą włożyć osoby, które nie mają profesjonalnych sprzętów i technologii, które wszystkie procesy tworzą sami - jest bezcenne. Co najciekawsze i dodaje pikanterii, jest to pierwsze ich piwo, więc braki również mogą być spore... Jak będzie? Nie wiem, ale zaraz Wam powiem. Trzeba wziąć na ostry ogień i pod ostrzał to ciekawe piwo. Oto szarżujące HUSARIAN PALE ALE. Do dzieła, ciekawe czy zrobi tak dobrą robotę jak Husaria, która rozbijała wszystkich w drobny mak :)







Kolor: bursztynowy wpadający w miedź.

Piana: piana była drobna, bardzo trwała, robiła niezłą koronkę, ale góra szybko się dziurawiła.

Zapach: przyjemny i łagodny, słodowy, wyczuwalna owocowość.

Smak: Tu owoce są wyraźniejsze, słody całkiem niezłe. Konkretna goryczka, która po chwili nie pozostawia po sobie żadnego śladu. To jest na plus. Minusem wg mnie zbyt mała karmelowość. Jest, ale za mała. Pod koniec piwo staje się dość wytrawne. Nuty żywiczne również obecne. Brawo.

Wysycenie: średnie. Mogłoby być wyższe.

Opakowanie: Brak, chętnie zobaczyłbym etykietę z atakującą Husarią :) Kapsel biały golas.

Uwagi: Dobrze pijalne piwo. Patrząc na fakt, iż jest to pierwsze uwarzone piwo przez tych dwóch Panów, trzeba przyznać, że wykonali dobrą robotę. Wypiłem je z przyjemnością. Na dnie znajdował się duży osad , czyli jak na domowe piwo przystało wszystko w porządku. Nie ma jak piwo wykonane samemu, będę musiał wkrótce dołączyć do zacnego grona i uwarzyć coś swojego :) Póki co gratulacje dla chłopaków, nie ma się czego wstydzić, piwo jest smaczne. Nasze polskie chmiele, Marynka i Lubelski też zrobiły swoją robotę. Miłej soboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz