.

.

sobota, 13 czerwca 2015

Rosja w natarciu ;)

Dzisiejszy dzień był mega intensywny od samego rana. Wszystko całkiem do zniesienia, ale upał, a raczej skwar dnia dzisiejszego daje mocno w kość. Powietrze duszne, żar leje się z nieba. To są takie wiosenne dni, które przypominają raczej letnie upały. I co najlepsze, nawet najwięksi przeciwnicy tego trunku z wielką chęcią sięgają po schłodzone pilsnery i lagery. A piwo "wchodzi" z taką łatwością, że ho, ho. Nie ma się dziś też zastanawiać  i być wybrednym. Wybrałem piwo z rosyjskiego browaru, który już był na blogu. Przed Wami piwo o nazwie CHAMOWNIKI WIEDEŃSKIE. W upalny dzień z pomocą przychodzi Rosja. Nie taki diabeł straszny jak go malują ;)






Kolor: jasny bursztyn.

Piana: spora, dość trwała, drobna i biała, pozostaje na szkle

Zapach: lekka nuta słodowa oraz chmielowa. Nic innego nie wyczułem, ale przy takiej temperaturze było to zbawienne :)

Smak: trzeba przyznać, że piwo jest bardzo czyste. Wyczuwalny słód, delikatny i subtelny. Chmiel też da się wyczuć, goryczka całkiem mocna. Lekki chlebek przy finiszu.

Wysycenie: słabe ku średniemu.

Opakowanie: jak już wspominałem przy poprzedniej recenzji piwa z tej "stajni", bardzo ładna butelka. Wszystko porządnie wykonane, kapsel do zerwania. Trzeba przyznać, że naprawdę przyjemnie się na tą butelkę patrzy.

Uwagi: Idealne piwko na upalny dzień. Dobry i smaczny lager wiedeński. Pamiętajcie jednak żeby w takie upały nie przesadzić z alkoholem , bo może to być naprawdę groźne. Miejcie głowę na karku. Ekstrakt 11 Blg o zawartości alkoholu 4,5 %. Lekki, może trochę wodnisty, ale gaszący pragnienie lager. Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz