W końcu się doczekałem piwa, którego picie sprawia mi coraz większą przyjemność :) Dziś zdegustuję stouta o sekretnej nazwie - KRÓLEWSKIE TAJEMNICE z Browaru Rzemieślniczego Jan Olbracht z Piotrkowa Trybunalskiego. Pamiętam jak kilka lat temu próbując Guinessa wyplułem zawartość do zlewu :) Taka profanacja, ale cóż, człowiek się uczy całe życie. I zmieniają się upodobania. Co w tym stylu jest takiego niesamowitego? Musicie sami się przekonać, a tymczasem do tablicy wywołuję króla Jana :)
Kolor: czarny, nieprzejrzysty.
Piana: drobno i średnio pęcherzykowa, kremowa, do końca picia pozostał kożuch, ładnie osiada na szkle.
Zapach: paloność na pierwszym planie, czuć gorzką czekoladę, trochę karmelu.
Smak: palone słody mieszają się z czekoladą, trochę alkoholowy posmak daje super efekt, goryczka nie jest mocna. Lekko kwaskowe nuty pojawiają się od czasu do czasu.
Wysycenie: zdecydowanie średnie.
Opakowanie: Jest kapitalne. Ta seria z królem jest świetna, autorem tych rysunków jest znany wszystkim Andrzej Mleczko, polski rysownik , głównie o tematyce satyrycznej. No i wymalował, a, że fantazję chłop ma to widzimy - co widzimy :) Jakie władca kryje tajemnice pod płaszczem to zobaczył tylko błazen. I niech tak pozostanie :) Kapsel oryginalny.
Uwagi: Dobrze pitny stout, wszystko jest w nim we właściwych proporcjach. Ekstrakt 12,5 Plato, Alkoholu 5,6%. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Chmiele: Admiral i Goldingd. Za jakiś czas na pewno wrócę do tej serii. Póki co, spróbuję inne browary. Wasze zdrowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz