Miałem niezmierną przyjemność sięgnąć po jeden z moich ulubionych stylów piwnych - stouta. Czarny jak noc napój, ze swoją treściwością i smakiem niezmiennie mnie urzeka. A dzisiaj wyjątkowy stout, a dokładnie COFFEE STOUT z Kormorana. Świetna seria Podróży dalej utrzyma swoją dobrą passę? Czy kawa zrobi dobrą robotę? Zaraz zobaczymy :)
Kolor: czarny, nieprzejrzysty.
Piana: średnio obfita, beżowa, średnie pęcherzyki, piękny lacing.
Zapach: Booommmm. Kawa, kawa, i jeszcze raz kawa. Do tego paloność.
Smak: palone słody, wspaniała kawa i czekolada. Naprawdę genialne. Goryczka zdecydowanie średnia.
Wysycenie: średnie ku mocnemu. Trochę za duże.
Opakowanie: porządne, już je opisywałem na blogu.
Uwagi: Niesamowicie pijalne piwo. Zbalansowane, na wysokim poziomie. Pije się każdy łyk z wielką przyjemnością i rozkoszą. Fakt, stout jest genialnym stylem, a jego różne wariacje również. Ekstrakt 14,5 Blg, alkoholu 4,8%. Zapomniałem dodać, że jest niesamowicie aksamitny, to może być zasługa płatków owsianych. No cóż, doznania świetne. Trzeba przyznać, że browar Kormoran trzyma formę. Do zaś przyjaciele. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz